sobota, 27 listopada 2010

Medżik :D

Oglądnąłem Harry'ego Pottera (Insygnia śmierci). Doszedłem do pewnych wniosków- film był mega (A niektórzy wiedzą, że jak używam tego słowa to to na prawdę było coś), Helenka Nie do opisania( Boska, straszna, piękna OH i AH :D), film to dobre odzwierciedlenie książki. A więc się nie zawiodłem:D

"I nastała ciemność a wraz z nią mróz i śnieg

Bo Ja jako Pan tego wszystkiego mogłem to powołać do życia

Po roku nieobecności"

Mam zimę w Hasselt. Jest mroźno, ponurawo, pada śnieg (oczywiście nie tak obficie jak w Pl, ale zawsze).

Odkryłem swoje paranormalne moce, przez co A. boi się teraz biegać po parku, ale za to napisze książkę (bądź opowiadanie, to zależy czy koniec świata będzie jutro czy nie). Wróżyłem jej (Wróżbita Maciej z "Egzo Tv" ze swoją trafnością się chowa) chyba dobrze, bo coś mówiła, że istnieje prawdopodobieństwo na spełnienie się tego co mówiłem. Z czego wróżyłem?? Z mandarynek z Aldika (tanie i mają w sobie wielką moc). Poza tym moje sny też są prorocze. Widuję miejsca w których nigdy nie byłem. :D Jak się coś mistycznego wydarzy, od razu o tym napiszę. I nie będę pozywał A. do sądu za użycie mojego pomysłu w jej książce, nawet jeśli książka przyniesie jej duży rozgłos i kasę (liczę, że sama coś odpali)

poniedziałek, 22 listopada 2010

All I Want for Christmas is You

Nie ma go i na razie nie będzie :>

No z tytułem to się rozpędziłem :D Wiem... Ale już w Hasselt jest "Winterland" a co za tym idzie okres świąteczny u mnie rozpoczęty.
Co z dobrym humorem?? Jest :D Dlaczego?? Dlatego:
-Moi Rodzice są wspaniali :D
-Coraz bliżej przyjazdu do Polski 
-Zbliżają się święta
-K. i A. może też JG, obiecały mi muffinki i buziaki (więc radość jeszcze większa)
- Musiałem wyjechać aż 800 km od domu, żeby dotarło do mnie parę istotnych rzeczy. I zrozumiałem
-A. obiecała, że mnie wymizia i surowo ukarze (zanotowałem w kalendarzu żeby nie zapomnieć
- Kupię (bo jeszcze nie miałem okazji) DROGIE słuchawki Philipsa do mp3 ok (30 Euro)
- Ściągnąłem sobie piosenki świąteczne (Mariah Carrey, Paul McCartney
-Obejrzę dzisiaj "Harry'ego Pottera- Insygnia Śmierci)
-Zbliża się ZIMA, już jest zimno (chyba minus milion stopni)
Widzę, że za dużo powrotów do szczęścia :D To dobrze :D
A tak btw. To A. ciągle mi nie wierzy, że lubię z nią pisać, a ja na prawdę LUBIĘ i z nią i z K. i z JG (mimo jej teorii na temat tego że facetów podniecają kobiety z palcami u rąk i stóp, trafne spostrzeżenie)
Do zoba :D 



wtorek, 16 listopada 2010

Travel Out of our Minds....

-Myślisz o tym samym co ja??
-No tak, z tym że obaj wiemy że to moja wina
-Teoretycznie ale "oni" te mieli na to wpływ, że to wszystko tak się posypało
- Eeeeeee tam :* Wiesz, że będzie dobrze :)
-Ale zawsze to pozostanie....
-Skończ :) Z łaski swojej :D

No i tak o to jesteśmy tu gdzie być powinniśmy :D Czas na refleksje jest cały czas, dlaczego?? Bo mam na dużo wolnego czasu :/ I przez to moje myśli nie są optymistyczne :) A może nie mogą być??
Mały test i wszystko poszło się jebać(prawie wszystko bo jest nadzieja, ale że lubię dramatyzować to lepiej powiedzieć że wszystko się zje*bało) przez kogo? No oczywiście że przez.... Nich. Ja tylko jestem gdzie chciałem być, Oni mieli to uszanować ( NO i uszanowali, za bardzo :/) Świat się kończy :/ 2012 się zbliża :)

Będzie źle :)


niedziela, 7 listopada 2010

Część czwarta- Gdzie jesteś?!?!?!?

-Gdzie jesteś jak Cię potrzebuję?!?!?!?!?!?!?!
-Jestem, tylko się nie odzywam
-Dlaczego??? właśnie dzisiaj Cię potrzebuję, tych twoich rad, twojego wymądrzania się....
-A co Ja Tobie mogę doradzić, to przerasta nawet mnie :/
-Chociaż raz mamy problem z którym ani ja ani Ty nie możemy sobie poradzić :/
-Wybrać mniejsze zło, to co powinniśmy zrobić teraz.
-Ale czy Ty nie widzisz, że każde będzie duże?? Tu nie ma mniejszego :/
-To nie wiem.... Musimy pomyśleć :/-Chcesz chyba powiedzieć pomyśl SAM...

Jak można w ciągu minuty postarzeć się o 5 lat?? Bardzo proste, wyjdź na miasto pooglądaj plakaty, przeczytaj informację która sprawi że cały świat nabierze takich kolorów jakich jeszcze nigdy nie miał, a potem pomyśl czy to jest realne (?), czy nie pociągnie to za sobą niepożądanych konsekwencji??:/ I nagle wszystko umiera, radość, uśmiech.

Musisz dokonać wyborów, które są ciężkie, nie chcesz krzywdzić nikogo, nie chcesz krzywdzić siebie, a w tej sytuacji ktoś ucierpi.... Czyli Ja :/

sobota, 6 listopada 2010

Część trzecia- Paryż

-Teraz Cię zapytam, Żałujesz??
-Nie nie żałuję, Ciągle jestem pod wrażeniem :D
-A nie mówiłem?
-Po raz pierwszy się cieszę z Twoich rad :* Dzięki :*
-Polecam się na przyszłość.

Z tego co słyszałem, miało się okazać że się zawiodę na Paryżu. Nic bardziej mylnego, miasto- zajebiste, zabawa- przednia, humory- mega, widoki- nieziemskie.

Paryż jest jednym z miast które niewątpliwie chciałbym zamieszkiwać w przyszłości, a to dobry znak, sklepy, budowle i w ogóle, wszystko czego dusza (zwłaszcza moja) pragnie.

Podejrzewam że lepszą porą do zwiedzania Paryża od Jesieni byłoby tylko Lato, ponieważ jest cieplejsze. Ale kolory, nastroje, pogoda, coś  niedoogarnięcia :D Na plus wszystko

A tak btw. Cieszę się, że mogłem sprawić radość A. swoim pobytem w P. :D Jak mi napisała Esa to strasznie Ciepło zrobiło mi się na sercu :D Więc A. się nie przejmuj :D

poniedziałek, 1 listopada 2010

Część druga- Pomyśl nim wyjedziesz

-A i na co Ci to było?? Ja wiedziałem, że tak będzie, teraz mam z Tobą problem...
-Jaki znowu problem?
-Przecież Cię widzę i obserwuję, tęsknisz... Rozumiem Cię, ale to twoja wina.
- Tęsknię, ale nie tak żeby umierać z Tęsknoty, może przez ten dzień tylko?? Zawsze było tak samo: T.->P.->S.->J.-> L.-> I koniec u Babci w domu w gronie rodziny, a teraz?? JA tutaj, nawet nie mam co ze sobą zrobić, Tak wiem że to moja wina, ale co z Tego, raz nie zawsze :)
- Tak sobie to tłumacz, teraz to będzie częściej...
-No chyba Ty...
-Zobaczymy.


Nie wiedziałem, że 1. Listopada będzie Ciężkim dniem Tutaj, myślałem że po prostu minie niezauważalnie, w końcu jestem daleko daleko od domu. A jednak nie. To się ciągnie, ciągnie, ciągnie i nie widać konca, a i pogoda nie rozpieszcze, mimo że mam "mroczną duszę" to jednak brak polskich cmentarzy doskwiera :/ Ale czy chodzi tylko o groby?? Nie sądzę, to czas kiedy spotyka się z rodziną częściej niż zwykle, dalekie i bliskie wujostwo, kuzynostwo i tak dalej.... Ehhh chociaż na jeden dzień wrócić.....