poniedziałek, 1 listopada 2010

Część druga- Pomyśl nim wyjedziesz

-A i na co Ci to było?? Ja wiedziałem, że tak będzie, teraz mam z Tobą problem...
-Jaki znowu problem?
-Przecież Cię widzę i obserwuję, tęsknisz... Rozumiem Cię, ale to twoja wina.
- Tęsknię, ale nie tak żeby umierać z Tęsknoty, może przez ten dzień tylko?? Zawsze było tak samo: T.->P.->S.->J.-> L.-> I koniec u Babci w domu w gronie rodziny, a teraz?? JA tutaj, nawet nie mam co ze sobą zrobić, Tak wiem że to moja wina, ale co z Tego, raz nie zawsze :)
- Tak sobie to tłumacz, teraz to będzie częściej...
-No chyba Ty...
-Zobaczymy.


Nie wiedziałem, że 1. Listopada będzie Ciężkim dniem Tutaj, myślałem że po prostu minie niezauważalnie, w końcu jestem daleko daleko od domu. A jednak nie. To się ciągnie, ciągnie, ciągnie i nie widać konca, a i pogoda nie rozpieszcze, mimo że mam "mroczną duszę" to jednak brak polskich cmentarzy doskwiera :/ Ale czy chodzi tylko o groby?? Nie sądzę, to czas kiedy spotyka się z rodziną częściej niż zwykle, dalekie i bliskie wujostwo, kuzynostwo i tak dalej.... Ehhh chociaż na jeden dzień wrócić.....

2 komentarze:

  1. Macieju, Ty jesteś człowiekiem! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. przeczytałam w "grobie rodzinnym" i już chciałam napisać - to tak jak u mnie, ale zreflektowałam się :)
    swoją drogą masz szczęście ze masz za czym tęsknić...

    OdpowiedzUsuń