Drogi Blogu.... Hahaha nie to było głupie :P
Zakończył się tak zwany introduction week, szkoda bo było zajebiastycznie, meaśnie i w ogóle :D Z niektórymi ludźmi już można gadać na luzie i o wszystkim (wiadomo jeszcze każdy ma problemy z mówieniem ciagle po angielsku, ale to szybko ulegnie zmianie), nie licząc ludzi z francji. Jak na razie zamknęli się w grupie i nie ma do nich dostępu, ale to też powinno ulec zmianie :D
Podoba mi sie basen tutaj, głęboki, darmowy i nie jest daleko :P więc i często człowiek sobie może pochodzić :D
Musze tu wspomnieć o wycieczce do Bruchs, czyli inaczej do Wenecji Północy :P
To że mnie wszystko z sexsem się kojarzy przyjaciele i koledzy z Polski już wiedzą, teraz dowiedzieli się o tym koledzy z Erasmusa, może dobrze może nie :D Ja tam sie cieszę. I tak też było w Bruchs, ze wiele rzeczy kojarzyło się z wyżej wspomnianym sexem.
Miasto, zajebiste, duże ale z mega ilością małych uliczek, więc łatwo się tam zgubić.
Powoli uczę się hiszpańskiego, może zapisze się jeszcze na francuski, więc taki trochę poliglota będzie :D
Na zakończenie tygodnia wspolnie z pozostałymi kolegami z polski musieliśmy zrobić prezentacje o hasselt, nie tylko my bo wszystkie grupy. Więc zrobiliśmy najgłupszą, najbardziej niedokończoną, najśmieszniejszą prezentację ze wszystkich jakie były pokazywane, ale pierwszego miejsca nie zajęliśmy :D Szkoda bo szanse były optymalne.
Podoba mi się mój plan zajęć:
-Poniedziałek- Wolne
-wtorek od 14,55-21,00-
-środa- wolne
-czwartek- 12,45- 15,45
- Piątek wolne :D
To tyle jak na razie :D
jak dobrze licze to tylko 9h nauki... ehh nam jeszcze nawet planu nie zrobili
OdpowiedzUsuńArturooo
eeej, hiszpański?
OdpowiedzUsuńmmm, w tym języku to możesz mnie nawet wyzywać a i tak będę Twoja! :P
macku, przestan ciagle mowic o ty basenie, bo bedziesz usial mnie tam niedlugo znosic:) tylko nie wroc za madry, bo nie bedziesz chcial sie z znami zadawac pozniej... takimi glupkami... hehe:) ojciec
OdpowiedzUsuńA propos Twojego opisu i Lśnienia... Obejrzyj Rose Red :)
OdpowiedzUsuńps. patrze na to 'sexsem' i mnie nosi