sobota, 29 stycznia 2011

Na na na na Na na na na

Rozstania bywają ciężkie.
W sumie myślałem, ze tak będzie, ale na szczęście nie było :D Rozstałem się z ERAZMUSem w radosny sposób. NAWALIŁEM SIĘ. Lepszego pożegnania z kolegami i znajomymi nie mogłem sobie wymarzyć. Nie traktowałem tego jako ostatecznego pożegnania, bo wiem, że jeszcze się kiedyś zobaczymy.
Powroty.
Czas wrócić, do ludzi na których mi na prawdę zależy i za którymi bardzo tęskniłem, jak niektorzy nie chcą wracać na uczelnię, tak ja pragnę tego najbardziej na świecie. Chcę w końcu na nowo zacząć edukację w Lca. Chciałbym gdzieś się zahaczyć i zacząć pracować. Coś czuję że razem z R2Rem będę pracował a Oszołomie :D Trzeba tylko do sanepidu skoczyć i oddać kupę do badania. W sumie jestem ciekaw co tam znajdą :D Wiem to było obrzydliwe, ale i ciekawe. Po co mi praca? BO chciałbym wyremontować swoje koszmarne zęby i nałożyć na nie aparat. 
Co mnie czeka.
Czekają mnie już tylko same dobre chwile. Tourism Marketing zaliczyłem, a była to moja drzazga w oku ( w sumie nie wiem czy tak się mówi, al tak się czułem), a co za tym idzie reszta przedmiotów, raczej też będzie zaliczona, a co za tym idzie kilka miesięcy w Belgii nie było zmarnowanych :D 
NO i zapomniałem, że czeka mnie biały uśmiech, namiętna miłość i mam nadzieję, że dużo dobrej zabawy.


3 komentarze:

  1. napisałabym ze "D. czeka" ale moja koleżanka powiedziała ze strasznie Cię pojechałam hydraulikiem :D więc napisze Ci ze mamy zajebisty wykres z horoskopu z Joya , seX , fan i faceci spod znaku Ryb :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tej ,,namiętnej miłosci" szczerze życzę!

    Życzliwa współlokatorka:)

    OdpowiedzUsuń
  3. HEHEHEHEHUHUHUHUHUHUHUHHYHYHYHYHYYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHYHIHIHIHIHIHIHIHIHIHAHAHAHAHAHAHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEH


    Peter.

    OdpowiedzUsuń