sobota, 22 maja 2010

After Party

No i już po juwenaliach :D Co się działo nie jestem w stanie do końca opisać, gdyż iż ponieważ moja pamięć płata figle :D 

Ogólnie pamiętam że było grubo, fantastycznie, miejscami niebezpiecznie (wizyta A.). Trochę się pochorowałem a to z powodu zatrucia, tylko nie pamiętam czym :D (może absolwent  może krajowa) Z koncertu ATB niewiele pamiętam aczkolwiek tego ziooma przy kompie chyba widziałem, no i wtedy ruch ludu był bardziej wzmożony a co za tym idzie musiała być to jakaś gwiazda:D

Tutaj publicznie muszę przeprosić K., za wypalone przez "gości" fajki, burdel w pokoju którym zajmę się w pon. Czy mam za coś jeszcze ją przeprosić okaże się w poniedziałek jak wrócę :/ Już się boję.

Ogólnie Juwenalia minęły zajebiście, i chętnie bym pare rzeczy powtórzył :D.....

1 komentarz:

  1. pamietam jeszcze ze mnie zwyzywałeś od najgorszych jak Ci zabralem kurtkę zeby Cie ogarnąć... ale wiesz ja sie nie gniewam i nie obrazam, mi nawet nie wolno... tylko wszyscy na mnie moga jak mi sie wyrwie kilka ostrych słów ;D coz sa ludzie rowni i rowniejsi... ;p a co do dżanprezy domowej bylo zajebiście z megafonem i z panią w oknie i z panem na balkonie ;D pozniej pani A przyszla to bylo jeszcze zabawniej ;D po koncercie bylo gorzej tzn zalezy dla kogo... bo chcialo mi sie spac ale no nie bede koledze przeszkadzal ;D wiec zrobilem sobie after party w kuchni z chlopakiem Martyny wypilismy wszystko co mialo % i o 5 poszedlem spac to tak w skrocie co ja pamietam (gdzies tam podrodze wpadlem jeszcze na domowke do Stawara? podrywac jego kuzynki heh) a co do fajek K. to oddam w pociagu ;p
    ps. nie spalilem ich sam ;D
    Arturo

    OdpowiedzUsuń